Wzrost wagi zimową porą? Tego można uniknąć !


Praktycznie każdy z nas przerabiał ten scenariusz. Wiosną przechodzimy na diety, zaczynamy ćwiczyć i odchudzać się aby latem prezentować idealną sylwetkę. Jeszcze w trakcie jesieni staramy się utrzymać wypracowaną wagę… jednak gdy przychodzi zima, dzieje się z nami rzecz wręcz niesamowita. Przybieramy na wadze… czasami wolno i nieznacznie, a innym razem wskazówka na wadze szybko przeskakuje na coraz to wyższe wartości.
Wieloletnie badania nad tym cyklem niezbicie dowodzą, że nie tyle za ten stan rzeczy odpowiedzialne są wielkości zjadanych przez nas posiłków, co wybór składników spożywanych przez nas dań. Okazuje się że jest to działanie podświadome. Gdy temperatura powietrza się zwiększa i robi się coraz cieplej zaczynamy mieć apetyt na rzecz,y które przynoszą potencjalne ochłodzenie. Surowe warzywa, owoce, chłodniki i napoje schładzane kostkami lodu. Zimą dzieje się z kolei na odwrót. Odczuwamy potrzebę rozgrzania się od wewnątrz. Ciepłe zupy, tłuściejsze mięsa, kaloryczne dania… gorąca czekolada. Świąteczne „folgowanie” również ma na to wpływ, ale o tym w innym artykule. Pamiętajmy jednak, że wcale nie musimy jeść tłusto i mega kalorycznie aby było nam „cieplej”. Oto kilka przydatnych porad w jaki sposób oszukać naszą podświadomość przed niekontrolowanym wzrostem wagi.

1. Śniadanie to wyższa konieczność

Koniec z wymówkami, że nie mieliśmy czasu lub nie byliśmy głodni. Jedzenie śniadań nie jest kwestią przywileju z którego możemy skorzystać bądź nie. Poranny posiłek w postaci śniadania to obowiązek z którego musimy się wywiązać. Odpowiednio zbilansowany posiłek zapewni nam energię, której nasz organizm potrzebuje do ogrzania się. Metaforycznie nie paląc w piecu nie ogrzejemy mieszkania ciepłem płynącym z grzejników…

2. Apetyt, a rozsądek

Nieprawdą jest że smażone dania szybciej nas ogrzeją. Gotowane, duszone czy grillowane dają nam ciepło w ten sam sposób – pamiętajmy, że nasz organizm domaga się kalorii i steruje naszym apetytem. Idealną rozgrzewkę zapewnią nam ciepłe ziołowe napary oraz napoje na bazie gorące wody z dodatkiem miodu z cytryną, imbiru czy soku malinowego. Musicie wiedzieć, że niektóre produkty mają właściwości „ogrzewające”. Należą do nich owies, orkisz, komosa ryżowa (quinoa), nasiona słonecznika, orzechy włoskie, koper włoski, anyż, kminek, ryż czy kasza gryczana. Podobne właściwości mają też warzywa pietruszka, dynia, słodkie ziemniaki, kapusta włoska, cebula, por, szczypiorek a także czosnek. W trakcie mrozów co niektórzy nabierają także apetyt na smalec ze skwarkami. W tego typu sytuacjach warto zadbać o to aby w lodówce znalazło się masło – efekt ten sam, ale mniej drastyczne konsekwencje

3. Pokochajmy przyprawy

Nauczmy się korzystać z przypraw, które mają właściwości rozgrzewające. Prym w tej kategorii wiedzie imbir. Nie tylko rozgrzeje, ale również poprawi krążenie a także wspomoże system odpornościowy do walki z chorobami. Idealnie pasuje do zup, wieprzowiny, dziczyzny oraz ryżu. Świetnie wzmacnia smak deserów i jest idealnym dodatkiem do herbaty. Chilli to kolejna propozycja z listy „ogrzewaczy”. Podobnie jak imbir silnie rozgrzewa oczyszczając drogi oddechowe a także wspomaga trawienie. Doprawiamy nim dania z fasoli, drobiu i mięs. Pieprz cayenne – być może nie ogrzewa tak mocno jak jego poprzednicy, ale jego pozycję wzmacniają dodatkowe atuty. Oczyszcza organizm z toksyn, obniża poziom cholesterolu, pomocny przy chorobach reumatycznych, uśmierza ból. Świetnie pasuje do dań mięsnych i warzywnych. Tę „ostrą trójkę” dobrze jest wspomóc kminkiem, majerankiem i kurkumą. Co prawda nie podniosą one temperatury ale idealnie wspomogą trawienie i podniosą odporność.

4. Na cebulkę i z termosem

Moda – modą, jednak im lżej jesteśmy ubrani, tym szybciej wychładzamy organizm, a ten jak już wiemy wymusza na nas zjedzenie czegoś kalorycznego. Pamiętajmy o ciepłym okryciu w najbardziej popularnej formie, czyli „na cebulkę” – zawsze gdy będzie nam za ciepło możemy coś z siebie zdjąć. Czapka, szal i rękawiczki to również niezwykle istotne elementy stroju, o których warto nie zapominać. Może się zdarzyć, że sytuacja zmusza nas do dłuższego przebywania poza ogrzewanymi pomieszczeniami. Starajmy się wtedy zabezpieczyć w termos z gorącą herbatą. Nic nie rozgrzeje nas szybciej i lepiej niż łyk czegoś ciepłego.

Jesteśmy pewni, że niektóre z tych porad są Wam doskonale znane. Jednak wiedza niestosowana w praktyce, może w tym wypadku „zaprocentować” dodatkowymi kilogramami. Tak więc dbajmy o siebie z rozsądkiem, a nasza waga po zimie nie będzie dla nas powodem do stresu.